Powstaje już ich cała rodzina, te są spokojne i stonowane, ale w szufladzie czekają już te złe, niedobre i nieułożone toczki i inne ciekawe pióropusze dla grymaśnic ;)
Och, jak by się Mrautakowi podobały:) Wykorzystanie folii z IKEI do filcowania to super pomysł! Co do zwierzaków to mój Władzio też był znajdkiem i lekkiego charakteru nie miał:), ale nas kochał i nie gryzł:)Pozdrawiam serdecznie pourlopowo:)
Fantastyczny toczulek!!! A ja kuszę jedną przyszłą pannę młodą, która zimą wychodzi za mąż, na filcowe dodatki i złamać jej nie mogę... Ale to w końcu rzecz gustu:-)
Ja w sumie też nie wiem czy bym się dała namówić na filcowe dodatki. Pewno nie...uff... musiałam się przyznać :) Dlatego w tych toczkach filc jest podstawą - całkiem niewidoczną.
uhuhu, prześliczne są ;o aż nie mogę się napatrzeć. Chętnie bym nosiła takie,ale za cholerę mi nie pasują, wrrr. I jakie tu życie jest sprawiedliwe? całusy
Dziękuje moje drogie, fajnie się czyta takie miłe słowa :) Lamka- oczywiście że robię, warunek jest jeden, muszą mi się podobać;) W razie pytań pisz proszę na maila.
świetna praca!!!
OdpowiedzUsuńZaluje ,ze slubu nie biore, bo bylby jak znalazl... sliczny
OdpowiedzUsuńładne :D
OdpowiedzUsuńOch, jak by się Mrautakowi podobały:)
OdpowiedzUsuńWykorzystanie folii z IKEI do filcowania to super pomysł!
Co do zwierzaków to mój Władzio też był znajdkiem i lekkiego charakteru nie miał:), ale nas kochał i nie gryzł:)Pozdrawiam serdecznie pourlopowo:)
Fantastyczny toczulek!!! A ja kuszę jedną przyszłą pannę młodą, która zimą wychodzi za mąż, na filcowe dodatki i złamać jej nie mogę... Ale to w końcu rzecz gustu:-)
OdpowiedzUsuńJa w sumie też nie wiem czy bym się dała namówić na filcowe dodatki. Pewno nie...uff...
OdpowiedzUsuńmusiałam się przyznać :)
Dlatego w tych toczkach filc jest podstawą - całkiem niewidoczną.
Piękne te Twoje bezy ;)
OdpowiedzUsuńFajne robótki tu u Ciebie widzę :)
OdpowiedzUsuńmnóstwo inspiracji tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
uhuhu, prześliczne są ;o
OdpowiedzUsuńaż nie mogę się napatrzeć. Chętnie bym nosiła takie,ale za cholerę mi nie pasują, wrrr. I jakie tu życie jest sprawiedliwe? całusy
Duzo pomyslow, duzo pracy i piekne efekty!
OdpowiedzUsuńa kulki filcowe piekne, czy robisz takie na zamowienie?:)
Duzo pomyslow, duzo pracy i piekne efekty!
OdpowiedzUsuńa kulki filcowe piekne, czy robisz takie na zamowienie?:)
Masz bardzo twórczą wyobraźnie, śliczne i delikatne wyszły... ja właśnie też niedawno stworzyłam małą kolekcyjkę takich ozdóbek:)
OdpowiedzUsuńDziękuje moje drogie, fajnie się czyta takie miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńLamka- oczywiście że robię, warunek jest jeden, muszą mi się podobać;) W razie pytań pisz proszę na maila.
Avarill- bezy... tak to jest fajna nazwa robocza ;) Pasuje jak ulał!
OdpowiedzUsuń