niedziela, 26 września 2010

Dziwadełko.


Lubię tą broszkę, jest taka absolutnie w moim stylu... dziwna i trochę szalona:) To kontynuacja mojej ponownej fascynacji dredami. Z bliska nie wygląda już tak ładnie, jest wyjątkowo niefotogeniczna. 
A już wkrótce post o tym jak ją nosić ;)

niedziela, 19 września 2010

Łodyżki.



A tak mi się zatęskniło za łodyżkami. Cudownie soczyste zielenie, a do tego delikatny biało- fioletowy kwiat. Te zdjęcia mnie nie przekonują, są takie aż nad to spokojne  :)

sobota, 18 września 2010

Czerwono.

Nic specjalnego... ot taki większy czerwono-czarny zawijak, zamarzył mi się do szarego swetra. Wykończony jedwabiem, zrobiony w międzyczasie.



Broszkę zrobiłam na wzór tej, tylko zdecydowanie większą.

niedziela, 12 września 2010

czwartek, 9 września 2010

Pan Zielony.




Pan Zielony powstał jeszcze w Hiszpanii, zrobiony na kształt mojej słomkowej panamy. Wykończyłam go dopiero teraz, tym co było na stanie czyli niebieskim szyfonem i woalką.

Chyba mam pewne skłonności do ekshibicjonizmu ;)

niedziela, 5 września 2010

Dość duża...róża!

Gatunek: różak goliat, z rodziny różaków pospolitych.  Średnica to aż 22cm i to mój drugi taki olbrzym (ten był pierwszy) i na pewno nie ostatni bo uwielbiam takie wielkie kwiaty. 


A tak wygląda w całej okazałości, zdjęcia w stylu "straciłam głowę":

środa, 1 września 2010

Etniczne.

Dziś etnicznie czyli trochę pierza, rzemienia i (eko) skóry. Kolory raczej stonowane nawet brudne, rozjaśnione żółcią i czerwienią. Dużo szarości i beżu, większość ręcznie farbowana.

Piękne piórka i rzemienie, chciałam by dały taki indiański efekt:




Bardzo wygodne rozwiązanie, na szyi pasek z ekoskórki, trzy elementy. Kolor kul to taki brudny beżowo- szary (ręcznie farbowany najpierw szary potem brąz).


Bardzo długie (230cm) owijacze, owale dają trochę lżejszy efekt niż kule. Dużo beżu i szarości, rozjaśniłam żółcią, pomarańczem i bordowym.



A tu ciężki łańcuch i bardzo duże owale, szarość a na środku płomień.