środa, 2 grudnia 2009

farbowanki białej czesanki.

Wczoraj zabrałam się po raz pierwszy za farbowanie czesany. Najpierw przeczytałam od deski do deski wątek na forum craftladies i oczywiście… wszystko pokręciłam bo moja pierwsza pofarbowana czesanka wyglądała jak stara brudna ściera od podłogi. Ale potem się okazało, że miałam zły barwnik (tak się pocieszam). Ostatecznie udało się !! Kolory wyszły nasycone i okazało się że z jednego farbowania można zrobić wiele kolorów. Robota jest trochę brudna zwłaszcza jak się nie ma gumowych rękawic, ale i tak polecam zabawę J


1 komentarz:

  1. Olgo, piękne rzeczy filcujesz. Jestem zachwycona kwiatami. Kolory ufarbowanej czesanki też cudne. Zaraz by sie cos lawendowego na tapete pchało. Tylko jak ufilcowac kwiatek lawendy? jedynie na sucho aplikację da sie zrobic. pozdrawiam i będe zaglądała.

    OdpowiedzUsuń