czwartek, 17 grudnia 2009

dżangla ;)


Oto powstał kwiat prosto z dżungli ("dżangli") i zadziwił... nawet mnie,a mało co jest w stanie mnie zadziwić. To mój pierwszy kwiat z dredem (wcześniej jakoś nie podobały mi się kwiaty dyndające na zielonym badylo-sznurku) i powiem, że nie było łatwo połączyć obie części... najpierw zostawiłam suchy kawałek na końcu łodygi, a potem próbowałam przyczepić do gotowego kwiatka - to chyba był błąd! Bo wydaje mi się że lepiej jest zrobić dred, a kwiatucha robić tak by łodyżka weszła w jego skład.



i jeszcze ostatnio zrobione korale (kulki od mamy), strasznie mi przypadły do gustu bo mają ponad 2 metry i fajnie się można nimi pobawić :


Tu przykład tego jak można wymyślić coś fajnego z naszyjniki z Indyjskiego,po odpowiedniej rozbiórce wygląda to tak:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz