Kwiaty, kwiaty, kwiaty... do znudzenia kwiaty.
Lekkie, delikatne, zwiewne, kuszące, niewinne, kolorowe...Mi zawsze siedzą w głowie i chyba nie można się nimi znudzić.
Niech zdjęcia przemówią same za siebie. Filcudaki stare jak świat dlatego wybaczcie ten ręcznik.
Ja też jestem maniaczką kwiatów, więc rozumiem twoją fascynację. A skojarzenie z obrazami - jak najbardziej uprawnione. No i jeszcze impresjonizm! Jeden z moich najbardziej ulubionych kierunków w malarstwie. Czegoż chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły te zestawienia impresjonistów i filców:) Jest w tych obrazach coś "miękkiego" sprawia to zapewne gra świateł tak charakterystyczna dla tego kierunku malarstwa i stąd tak pięknie współgrają z Twoimi filcowymi kwiatami. Ambitna i owocna inspiracja, ciekawe zestawienie, no i ładne filce:)
OdpowiedzUsuńWhat beautiful felt flowers, cheers Marie from New Zealand
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful post; felt flowers are very beautiful
OdpowiedzUsuńah <3 filc ;) uwielbiam go.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne prace!
Dzięki, widać od razu że złapałyście myśl,trafiłam na osoby znające się na rzeczy fachowo :)))
OdpowiedzUsuńKurio, a Ciebie to ściągnęłam myślami chyba, bo chciałam bardzo skomentować Twoje szydełkowe kolczyki i nie mogłam wystawić komentarza (bunt bloggera?).