Trochę spóźniony wpis bo jedwab mam już od paru dni, ale w sumie nie spodziewałam się że praca z jedwabiem będzie taka ciężka. Może to dopiero początek przygody z jedwabiem więc na wszelki wypadek kupiłam już więcej;) A na razie parę zdjęć z mojej jedwabno-filcowej nocy (tak zgadza się wpadłam w taki cug że filcowałam do 3 nad ranem).
z bliska widać jedwabne włókna:
I jeszcze połączenie pastylek z odrobiną fioletowych kulek: